piątek, 30 lipca 2010

Dialog na Słowacji

Nareszcie mam czas! Pewien projekt, nad którym intensywnie pracowałem, został zakończony. A że projekt nie jest związany z fotografią, to o nim tylko tyle, że tak - został zakończony i nareszcie mam czas na głupoty (tak sobie myślę, że o znaczeniu tego słowa w tym kontekście mógłbym napisać całą notkę i całkiem prawdopodobne, że to jeszcze zrobię). No więc... (tak, wiem)... no więc teraz napiszę coś o dialogu na Słowacji, bo taki sobie przyjąłem temat.

Wczoraj w Dolnym Kubinie miało miejsce otwarcie pokonkursowej wystawy Transgraniczny... itd (o konkursie pisałem w poprzedniej notce). Przywiozła nas tam Unia Europejska pod postacią busa. Przywiozła nas, czyli kilku uczestników konkursu, kilku osób co to w mniejszym bądź większym stopniu organizowali, innych zainteresowanych, a także dziewczynę, która swym pięknym śpiewem umilała czas przemówień i formalności. Było po polsku, było po słowacku. Było też dobre jedzenie (pozwoliłem sobie zjeść całkiem niemało).

Przed wernisażem poplątaliśmy się trochę po mieście. Michał zauważył ciekawą rzecz: w Dolnym Kubinie jest gdzie usiąść, i rzeczywiście, w przeciwieństwie do naszej Limanowej, tam na każdym kroku ławka zachęca do skorzystania ze swych usług, a to z prostego powodu - że jest. Ogólnie bardzo przyjemne miasto. I widać Wielki Chocz, trzeba kiedyś tam wyjść!

Po drodze też było ładnie, wręcz pięknie. Najchętniej przejechałbym się tam na rowerze, gdybym tylko znalazł kogoś równie stukniętego jak ja. W sumie nie wykluczam, że znajdę. W każdym razie, jako że w busie jechało tyle aparatów, w drodze powrotnej musieliśmy zatrzymać się na chwilę, bo... bo fajny zamek. Nie było łatwo się zatrzymać, a kawałek musieliśmy podejść na nogach. Szliśmy z nadzieją jeden za drugim z gotowymi do strzału aparatami. Stanąłem na chwilę z boku, zrobiłem zdjęcie i z tej perspektywy pytam się - czy to jest poważne?


Po chwili wróciłem do szeregu i się pytam - co za różnica? Ot, lubimy pstrykać zdjęcia. W sumie warunki oświetleniowe nie były najlepsze (późna pora, prawie jednolicie zachmurzone niebo), ale trzeba próbować, no więc pstryk, pionowy kadr, poziomy, pstryk, bliżej, dalej, pstryk, pstryk. Poniżej zamek na 135mm ( x 1,6).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz